Archiwum 05 lutego 2006


lut 05 2006 daleko od okna
Komentarze: 6

Co tu duzo gadac - geniusz po prostu, bo jak mozna inaczej powiedziec o Kolskim. Kolejny geniusz to Bartosz Opania. Po raz setny udowadniam sama sobie, ze nie mgoe go wtracic do szufladki i tam go pozostawic. On jest w kazdym filmie inny, w kazdym dajecos nowego z siebie.

Daleko od okna to film w ktorym dominuje ciemnosc. To bylo pierwsze wrazenie, ktore mi sie nasunelo kiedy go ogladalam. I wydaje mi sie, ze wrazenie to bylo jak najbardziej prawidlowe. Daleko od okna, z dala od swiatla, czyli tam gdzie jest ciemno.

Żydowka mieszkajaca w szafie, ukrywajaca sie przed Niemcami. Mlode malzenstwo starajace sie o dziecko. Romans i nagle zycie tych trojga ludzi staje do gory nogami. Zydowka jest w ciazy.

Niesamowite ile ten film ma plaszczyzn. Z jednej strony czujesz, ze to uczucie rodzace sie miedzy Janem a Regina jest czyms wyjatkowm, na przekor swiatu tak jak czasem chcialoby sie kochac. Ale z drugiej przeciez on nie tak dawno sie ozenil, byl szczesliwy starali sie o dziecko i to tez bylo piekne. Przeciez niemozliwe, zeby to uczucie sie wypalilo? A moze ciagle starania o dziecko mimo, ze powinny przyblizac - oddalaly ich.  Kolejna rzecz to to jak obie te kobiety musialy cierpiec. Jedna bo byla niechciana, musiala sie ukrywac, pokochala zonatego mezczyzne, urodzila mu dziecko, ktorego nigdy pozniej nie wychowywala. A druga - bo jej ukochany mezczyzna mial dziecko z inna kobieta, bo ona sama nie mogla mu dac tego czego chcial.

Kazda z tych osob ma w sobie cos tragicznego. Tak samo jak Jodła, ktory odgrywa tu dosc wazna role. Polak sluzacy Niemcom, przzekupywany przez malzenstwo aby ich nie wydal, a potem rozstrzelany.

Tragedia grupy ludzi, ktora zaczyna sie od przybycia Reginy - Zydowki, ktora postanawia zyc.

 

Znakomity film, znakomitego tworcy ze znakomita obsada. Naprawde polecam

arahja : :
lut 05 2006 sen
Komentarze: 2

uciekam na ogromnych metalowych szczudlach. wszystko dzieje sie jak w filmie. biegne kolo siatki za mna tlumy ludzi. podbiega do mnie jeden facet, lape sie siatki podnosze szczudla zeby sie po nich nie wspial, on przebiega do przodu a ja go z kopa zalatwiam jednym sczudlem.

matrix normalnie

arahja : :